Po pierwsze: czy dalej będzie stan epidemii w Polsce?
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego co będzie za 5 minut, a co dopiero za pół roku. Wszystko to jedynie spekulacje, sytuacja powinna się poprawić wraz z pojawieniem się szczepionki (wypowiedź ministra zdrowia o maseczkach i szczepionce). Kiedy owa szczepionka się pojawi? Czy warto informować gości o nowej dacie, po czym na nowo ją zmieniać, gdyby nasz ślub po raz kolejny miał się nie odbyć?
Pomyślmy o dwóch datach. Naszej (czy będzie jakakolwiek możliwość ślubu np. do 50 osób) oraz dużo bardziej odległej, np. minimum rok. Mamy więc 2 możliwości.
Po drugie: co na to nasi goście?
Jakie będzie nastawienie osób zaproszonych? Strach wywołany wirusem? Niekoniecznie, my strzelamy w brak funduszy. Jest to wydatek niemały, każdy z nas liczy się teraz z kosztami. Epidemiologicznie, sytuacja na pewno się poprawi, ale gospodarczo jest to wątpliwe.
Przedzwońmy do naszych gości i pytajmy wprost. Jak sytuacja u nich. Jak zdrowie, czy mają jakieś obawy, czy nie są przekonani co do wzięcia udziału w ślubie w tym, czy też kolejnym roku. Otworzy nam to oczy i zmienimy nasze nastawienie po dowiedzeniu się co myślą osoby zaproszone.
Po trzecie: Co z podwykonawcami tj. Dj-em, fotografem oraz kamerzystą?
I tutaj Asia miała nie lada problem. Dj oprócz tego, że nie miał wolnego terminu, to również nie chciał zwrócić naszej przyjaciółce wpłaconego zadatku. Podobnie fotograf. Ten natomiast zaproponował w zamian za wpłacone pieniążki sesję w plenerze. Joanna oczywiście przystała na to i znalazła nowego Dja oraz fotografa, ale sytuacja jak widać bardzo niewygodna dla obu stron.
Swoją drogą, jeżeli obie strony nie są w stanie wzajemnie świadczyć sobie usługi, umowę uznaje się za nieważną. Co to oznacza? Jeżeli wpłacaliście zadatek, powinien on zostać zwrócony. Chyba, że Dj, fotograf lub ktokolwiek inny wykonał już pracę i poniósł koszty, np. zakupił potrzebny sprzęt pod wasze zlecenie. Wtedy sprawa jest na Waszą niekorzyść.
Wnioski? Wpłacajmy małe zadatki. Jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście, nie dogadujcie się na kwoty rzędu 500 czy 1000zł dla fotografa czy Dj-a. Dogadajcie się na symboliczny zadatek 200zł. Jeżeli wpłaciliście zadatek i wasze wesele nie odbędzie się w terminie każdy podwykonawca nie ma podstaw żeby Wam nie zwrócić pieniędzy. Choćby dla dobrej i niezaszarganej opinii.
Po czwarte: czy będzie nas stać?
Każdy z nas myślał dotychczas długoterminowo, dzisiaj patrzymy przez pryzmat wydarzeń związanych z koronawirusem, krótko terminowo. Mam pieniądze mogę sobie pozwolić, nie mam, nie wiadomo czy będę je mieć. Wesele to niemały wydatek.
Jeżeli nasza sytuacja już teraz nie jest stabilna, warto mieć to na uwadze, jak ciąć ewentualne koszty związane z całym przedsięwzięciem i czy nie lepiej oszczędzać na czarną godzinę? Tutaj musimy sami podjąć decyzję. Wesele na mniejsza liczbę gości, może przyjęcie w innym miejscu? A może skromna ceremonia bez wesela?
Po piąte: nowe zaproszenia, powiadomienia, redukcje?
Sytuacja może na tyle się zmienić, że Asia dzisiaj powiadomi wszystkich o przełożeniu wesela, a jutro będzie musiała komuś odmówić. Za miesiąc natomiast okaże się, że datę trzeba na nowo przestawiać i wracamy do sytuacji w której znalazła się Asia przed pierwszym terminem.
Dlatego nie podejmujmy pochopnie decyzji. Zastanówmy się na spokojnie z chłodną głową. Nie musimy wysłać ponownie zaproszeń. Wystarczy, że będziemy powiadamiać naszych gości każdą możliwą drogą, najprościej elektronicznie.